Wzmacniacz tensometryczny
: czwartek, 1 mar 2012, 01:12
Jakiś czas temu, opracowałem schemat wzmacniacza tensometrycznego. Stwierdziłem później, że warto by zbudować egzemplarz testowy, więc opracowałem płytkę i wykonałem wzmacniacz. Najpierw schemat:
Jak widać, prochu nie wymyśliłem. Podstawą wzmacniacza jest scalony wzmacniacz pomiarowy AD620. Elementy R1, R2 razem z rezystorem wieloobrotowym "wzm 1K" stanowią o wzmocnieniu. Dodatkowo elementy R1 oraz R2 stanowią dzielnik w węźle którego nie wystąpuje sygnał różnicowy (mierzony) a tylko sygnał wspólny. Ten sygnał poprzez wtórnik ze wzmacniaczem operacyjnym OP07 służy do ekranowania przewodów, obudowy itp. Elementy R13 i R14 stanowią razem z kondensatorami C5 i C6 odfiltrowanie zasilania dla wzmacniacza pomiarowego. O wartości napięcia wyjściowego w stanie spoczynku stanowi też potencjał końcówki 5 układu AD620. Napięcie z dzielnika R4, R5 oraz potencjometru wieloobrotowego 'zerow 1k", służy do zerowania, czyli ustalania napięcia 0V na wyjściu przy braku sygnału. Jeśli zakres zerowania jest za mały, można zmniejszyć wartość oporników R4, R5 do np 10k. Napięcie z dzielnika jest podawane na końcówkę 5 układu AD620 poprzez wtórnik na wzmacniaczu operacyjnym US3a. Jest to konieczne, gdyż impedancja na końcówce 5 układu AD620 musi być mała, inaczej wpływa to na wartość wzmocnienia. Wyjście wzmacniacza AD620 poprzez niewielkie obciążenie opornikiem R3 dostaje się na wtórnik oparty o układ wzmacniacza operacyjnego US3b. Zapewnia to niską impedancję wyjściową i właściwy odstęp od zakłóceń dla długich przewodów na wyjściu. Jako wtórniki zastosowano podwójny wzmacniacz operacyjny LM833, ale nadaje się tu również układ LM358, NE5532 i wiele innych. Trzeba tylko, by pasował układ końcówek. Wzmacniacz jest zasilany z dwóch baterii 9V typu 6F22 poprzez stabilizatory 78L05 i 79L05. Są one wystarczające. Napięcie ze stabilizatorów jest również wyprowadzone na zasilanie mostka tensometrycznego, jako że standardowe zasilanie mostków tensometrycznych to 10V. W tym układzie napięcia wyjściowe z mostka oscylują w granicach napięć bliskich masy. Pobór prądu (nie licząc mostka tensometrycznego) jest na poziomie kilku, kilkunastu mA, co uzasadnia stosowanie zasilania bateryjnego. Płytkę wykonano metodą fotochemiczną, jako elementy zastosowano częściowo elementy SMD.
Płytka drukowana jest do POBRANIA POD TYM LINKIEM. Jest to odwrócony stronami plik do druku w rozdzielczości 600dpi, czyli np. na drukarki laserowe do termotransferu.
Wzmacniacz okazał się być dość udaną konstrukcją, pracuje przy niskich zakłóceniach i szumach własnych. Jest prosty i względnie tani. Największy koszt to układ AD620 którego cena oscyluje w okolicach 30 - 35 zł.
Jak widać, prochu nie wymyśliłem. Podstawą wzmacniacza jest scalony wzmacniacz pomiarowy AD620. Elementy R1, R2 razem z rezystorem wieloobrotowym "wzm 1K" stanowią o wzmocnieniu. Dodatkowo elementy R1 oraz R2 stanowią dzielnik w węźle którego nie wystąpuje sygnał różnicowy (mierzony) a tylko sygnał wspólny. Ten sygnał poprzez wtórnik ze wzmacniaczem operacyjnym OP07 służy do ekranowania przewodów, obudowy itp. Elementy R13 i R14 stanowią razem z kondensatorami C5 i C6 odfiltrowanie zasilania dla wzmacniacza pomiarowego. O wartości napięcia wyjściowego w stanie spoczynku stanowi też potencjał końcówki 5 układu AD620. Napięcie z dzielnika R4, R5 oraz potencjometru wieloobrotowego 'zerow 1k", służy do zerowania, czyli ustalania napięcia 0V na wyjściu przy braku sygnału. Jeśli zakres zerowania jest za mały, można zmniejszyć wartość oporników R4, R5 do np 10k. Napięcie z dzielnika jest podawane na końcówkę 5 układu AD620 poprzez wtórnik na wzmacniaczu operacyjnym US3a. Jest to konieczne, gdyż impedancja na końcówce 5 układu AD620 musi być mała, inaczej wpływa to na wartość wzmocnienia. Wyjście wzmacniacza AD620 poprzez niewielkie obciążenie opornikiem R3 dostaje się na wtórnik oparty o układ wzmacniacza operacyjnego US3b. Zapewnia to niską impedancję wyjściową i właściwy odstęp od zakłóceń dla długich przewodów na wyjściu. Jako wtórniki zastosowano podwójny wzmacniacz operacyjny LM833, ale nadaje się tu również układ LM358, NE5532 i wiele innych. Trzeba tylko, by pasował układ końcówek. Wzmacniacz jest zasilany z dwóch baterii 9V typu 6F22 poprzez stabilizatory 78L05 i 79L05. Są one wystarczające. Napięcie ze stabilizatorów jest również wyprowadzone na zasilanie mostka tensometrycznego, jako że standardowe zasilanie mostków tensometrycznych to 10V. W tym układzie napięcia wyjściowe z mostka oscylują w granicach napięć bliskich masy. Pobór prądu (nie licząc mostka tensometrycznego) jest na poziomie kilku, kilkunastu mA, co uzasadnia stosowanie zasilania bateryjnego. Płytkę wykonano metodą fotochemiczną, jako elementy zastosowano częściowo elementy SMD.
Płytka drukowana jest do POBRANIA POD TYM LINKIEM. Jest to odwrócony stronami plik do druku w rozdzielczości 600dpi, czyli np. na drukarki laserowe do termotransferu.
Wzmacniacz okazał się być dość udaną konstrukcją, pracuje przy niskich zakłóceniach i szumach własnych. Jest prosty i względnie tani. Największy koszt to układ AD620 którego cena oscyluje w okolicach 30 - 35 zł.