Wyrzutnia startowa
- filipberet
- ***
- Posty: 97
- Rejestracja: środa, 5 lut 2014, 07:36
- Lokalizacja: Białystok, Choroszcz
Wyrzutnia startowa
Witam
Myśląc o swojej pierwszej rakiecie, przyszedł mi do głowy pewien pomysł. Mianowicie chodzi o wyrzutnie startową rakiety zasilaną sprężonym gazem. Tego typu konstrukcja pozwoliłaby na rozpędzenie rakiety do pewnej prędkości bez używania silników startowych dzięki czemu sama rakieta mogła by być wyposażona tylko w silnik marszowy co z kolei powinno pozwolić na osiągnięcie dość wysokiego pułapu.
Największym problemem był moment w którym całe sprężone powietrze zgromadzone w zbiorniku ma zostać uwolnione. Wpadłem na pomysł umieszczenia między zbiornikiem ciśnieniowym a rurą wylotową wyrzurni gumy, która przy odpowiednim ciśnieniu po prostu pęknie i błyskawicznie uwolni całą energię wprawiając rakiete w ruch. Nie zamieszczam żadnych danych dotyczących wymiarów, materiałów oraz ciśnienia, ponieważ nie wiem czy ten pomysl ma sens i zanim coś zrobię, chcial bym uslyszeć waszą opinię. Będe wdzięczny za uwagi i pomysły dotyczące przedmiotowej konstrukcji.
Pozdrawiam
Myśląc o swojej pierwszej rakiecie, przyszedł mi do głowy pewien pomysł. Mianowicie chodzi o wyrzutnie startową rakiety zasilaną sprężonym gazem. Tego typu konstrukcja pozwoliłaby na rozpędzenie rakiety do pewnej prędkości bez używania silników startowych dzięki czemu sama rakieta mogła by być wyposażona tylko w silnik marszowy co z kolei powinno pozwolić na osiągnięcie dość wysokiego pułapu.
Największym problemem był moment w którym całe sprężone powietrze zgromadzone w zbiorniku ma zostać uwolnione. Wpadłem na pomysł umieszczenia między zbiornikiem ciśnieniowym a rurą wylotową wyrzurni gumy, która przy odpowiednim ciśnieniu po prostu pęknie i błyskawicznie uwolni całą energię wprawiając rakiete w ruch. Nie zamieszczam żadnych danych dotyczących wymiarów, materiałów oraz ciśnienia, ponieważ nie wiem czy ten pomysl ma sens i zanim coś zrobię, chcial bym uslyszeć waszą opinię. Będe wdzięczny za uwagi i pomysły dotyczące przedmiotowej konstrukcji.
Pozdrawiam
- Załączniki
-
- Wyrzutnia startowa.png (6.21 KiB) Przejrzano 14135 razy
Up Up and Away
Re: Wyrzutnia startowa
A jak sobie wyobrażasz kwestię odpalenia silnika kiedy opuści wyrzutnię? - Trzeba to zrobić w odpowiedniej chwili a to raczej nie będzie takie proste.
- filipberet
- ***
- Posty: 97
- Rejestracja: środa, 5 lut 2014, 07:36
- Lokalizacja: Białystok, Choroszcz
Re: Wyrzutnia startowa
Może za pomocą jakiegoś cieńkiego drutu zamontowanego bezpośrednio do rakiety. W kierowanych rakietach wojskowych takie druty potrafią mieć kilka kilometrów. Można też pomyśleć o systemie odpalania za pośrednictwem zwykłego sznurka o odpowiednio dobranej długości - tak są odpalane np. race świetlne.
Up Up and Away
-
- Nowy
- Posty: 5
- Rejestracja: czwartek, 2 sty 2014, 23:14
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Wyrzutnia startowa
W modelarstwie rakietowym taka wyrzutnia jest możliwa do zastosowania. Proponowany sposób wyzwolenia ciśnienia jest interesujący, prosty i łatwy. Propozycje odpalenia silnika modelu rakiety wątpliwa. Elektroniczne urządzenie uwzględniające przyspieszenie, ciśnienie i czas zapłonu silnika rozwiązało by ten problem.
- andżej
- Supersonic PROFI
- Posty: 444
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Wyrzutnia startowa
Witam,
Myślę że funkcjonalność Arecodera do odpalania silnika drugiego stopnia nada się bez żadnych zmian.
Co sądzisz Arek?
Andrzej
Myślę że funkcjonalność Arecodera do odpalania silnika drugiego stopnia nada się bez żadnych zmian.
Co sądzisz Arek?
Andrzej
Re: Wyrzutnia startowa
Nie osiągnie, nie ma statecznikówfilipberet pisze: powinno pozwolić na osiągnięcie dość wysokiego pułapu
Re: Wyrzutnia startowa
Osiągnie. Wystarczy sabot.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w pisania postu. Nie może on służyć przeciwko niemu w żadym innym następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny.
Re: Wyrzutnia startowa
Dla mnie nie ma to sensu. Dlaczego ?
1. CO2 odpada na starcie, po raz najpierw trzeba go odparować a to łatwe nie jest ( gracze paintball wiedzą o czym mówię ). Kompresor nabije jakieś 20-30 bar, do wyższych ciśnień trzeba mieć konkretny sprzęt. Znajomek dał za kompresor 14,5 tyś, ale bija do 300bar..
2. Szczelność. W paintballu stosuje się wkładki do lufy (tych z wyższej półki) w celu dopasowania kulki z dokładnością 0.02mm, co potrafi dać przyrost prędkości nawet o 20m/s. Uszczelnienie rakiety i zapewnienie jej odpowiedniego poślizgu może być (i będzie ) trudne.
3. Zawór. Guma to głupi pomysł, jedna wytrzyma 20 bar a inna 50. Zależy w jakich warunkach leżała. Lepiej cienkie aluminium, czy miedź przynajmniej możemy dobrać wytrzymałość z tabeli i wiemy że na pewno taka będzie (+/- kilka procent).
4. Temperatura. Gaz rozprężając się wytraca temperaturę dość gwałtownie (20ml gazu pod ciśnieniem ~24bar w markerze paint potrafi ochłodzić się tak że powstaje szron na lufie) co może wpłynąć na wytrzymałość silnika czy jego zachowanie.
5. Zapłon. Zapłonnik musi być szybki pewny i mocny. Kabel może się urwać a zapłonnik np. wylecieć. Rakiety wojskowe odpalają w wyrzutni a kabel służy tylko do sterowania (rakieta TOW )
6. Turbulencje gazu za "lufą". Znany problem w paintballu. Gazy z dużą prędkością po opuszczeniu lufy rozpływają się chaotycznie i zmieniają tor lotu kulki. Podobnie może być z rakietą w końcu rakieta waży kilka kg i ilość gazu oraz ciśnienie muszą być konkretne.
Ogółem pomysł ciekawy ale do małych rakietek. Z dużymi będzie trudno i niebezpiecznie, bo zbiornik startowy musi pomieścić wielkie ilości gazu.
1. CO2 odpada na starcie, po raz najpierw trzeba go odparować a to łatwe nie jest ( gracze paintball wiedzą o czym mówię ). Kompresor nabije jakieś 20-30 bar, do wyższych ciśnień trzeba mieć konkretny sprzęt. Znajomek dał za kompresor 14,5 tyś, ale bija do 300bar..
2. Szczelność. W paintballu stosuje się wkładki do lufy (tych z wyższej półki) w celu dopasowania kulki z dokładnością 0.02mm, co potrafi dać przyrost prędkości nawet o 20m/s. Uszczelnienie rakiety i zapewnienie jej odpowiedniego poślizgu może być (i będzie ) trudne.
3. Zawór. Guma to głupi pomysł, jedna wytrzyma 20 bar a inna 50. Zależy w jakich warunkach leżała. Lepiej cienkie aluminium, czy miedź przynajmniej możemy dobrać wytrzymałość z tabeli i wiemy że na pewno taka będzie (+/- kilka procent).
4. Temperatura. Gaz rozprężając się wytraca temperaturę dość gwałtownie (20ml gazu pod ciśnieniem ~24bar w markerze paint potrafi ochłodzić się tak że powstaje szron na lufie) co może wpłynąć na wytrzymałość silnika czy jego zachowanie.
5. Zapłon. Zapłonnik musi być szybki pewny i mocny. Kabel może się urwać a zapłonnik np. wylecieć. Rakiety wojskowe odpalają w wyrzutni a kabel służy tylko do sterowania (rakieta TOW )
6. Turbulencje gazu za "lufą". Znany problem w paintballu. Gazy z dużą prędkością po opuszczeniu lufy rozpływają się chaotycznie i zmieniają tor lotu kulki. Podobnie może być z rakietą w końcu rakieta waży kilka kg i ilość gazu oraz ciśnienie muszą być konkretne.
Ogółem pomysł ciekawy ale do małych rakietek. Z dużymi będzie trudno i niebezpiecznie, bo zbiornik startowy musi pomieścić wielkie ilości gazu.
- filipberet
- ***
- Posty: 97
- Rejestracja: środa, 5 lut 2014, 07:36
- Lokalizacja: Białystok, Choroszcz
Re: Wyrzutnia startowa
Witam
"1. CO2 odpada na starcie, po raz najpierw trzeba go odparować a to łatwe nie jest ( gracze paintball wiedzą o czym mówię ). Kompresor nabije jakieś 20-30 bar, do wyższych ciśnień trzeba mieć konkretny sprzęt. Znajomek dał za kompresor 14,5 tyś, ale bija do 300bar.."
Myślałem o bezpośrednim przetaczaniu gazu z butli do zbiornika na zasadzie wyrównywania ciśnień a nie o używaniu kompresora, ale można spróbować z innym gazem, nie musi to być koniecznie co2.
2. Szczelność. W paintballu stosuje się wkładki do lufy (tych z wyższej półki) w celu dopasowania kulki z dokładnością 0.02mm, co potrafi dać przyrost prędkości nawet o 20m/s. Uszczelnienie rakiety i zapewnienie jej odpowiedniego poślizgu może być (i będzie ) trudne.
Tego nie wiem, po przeprowadzeniu pierwszych testów będe w stanie coś na ten temat powiedzieć, ale nikt nie mowił że będzie łatwo.
"3. Zawór. Guma to głupi pomysł, jedna wytrzyma 20 bar a inna 50. Zależy w jakich warunkach leżała. Lepiej cienkie aluminium, czy miedź przynajmniej możemy dobrać wytrzymałość z tabeli i wiemy że na pewno taka będzie (+/- kilka procent)."
Nie chcę używać gumy nieznanego pochodzenia o nie wiadomo jakich właściwościach, sparciałej itp... Jest bardzo duży asortyment gum do wyboru o różnej grubości i parametrach, a ich wytrzymałość na ciśnienie i powtarzalność można określić w konkretnych testach a nie sobie gdybając (chyba że takie testy przeprowadziłeś i z nich wynika że guma to faktycznie głupi pomysł- wtedy serdecznie przepraszam).
4. Temperatura. Gaz rozprężając się wytraca temperaturę dość gwałtownie (20ml gazu pod ciśnieniem ~24bar w markerze paint potrafi ochłodzić się tak że powstaje szron na lufie) co może wpłynąć na wytrzymałość silnika czy jego zachowanie.
Zgadza się, ale w jakim stopniu tego nie wiemy, tak więc po pierwszych testach można będzie coś na ten temat powiedzieć.
5. Zapłon. Zapłonnik musi być szybki pewny i mocny. Kabel może się urwać a zapłonnik np. wylecieć. Rakiety wojskowe odpalają w wyrzutni a kabel służy tylko do sterowania (rakieta TOW )
Nie musi być kabel, jak widać są inne pomysły na odpalenie silnika:
"Witam,
Myślę że funkcjonalność Arecodera do odpalania silnika drugiego stopnia nada się bez żadnych zmian.
Co sądzisz Arek?
Andrzej"
6. Turbulencje gazu za "lufą". Znany problem w paintballu. Gazy z dużą prędkością po opuszczeniu lufy rozpływają się chaotycznie i zmieniają tor lotu kulki. Podobnie może być z rakietą w końcu rakieta waży kilka kg i ilość gazu oraz ciśnienie muszą być konkretne.
Myślałem o skonstruowaniu czegoś w rodzaju tłumika, tak aby przy wylocie z lufy gazy skierować na boki ( zasada dzialania podobna jak w lufach czołgów, dział, działek militarnych większego kalibru itp.)
Ogółem pomysł ciekawy ale do małych rakietek. Z dużymi będzie trudno i niebezpiecznie, bo zbiornik startowy musi pomieścić wielkie ilości gazu.
Zgadza się, może być niebezpiecznie - wychodzę z założenia, że BHP zawsze i wszędzie i tak też będę postępować w tym przypadku tzn. bez podejmowania zbędnego ryzyka - powoli do celu.
Dziękuję za uwagi
Pozdrawiam
"1. CO2 odpada na starcie, po raz najpierw trzeba go odparować a to łatwe nie jest ( gracze paintball wiedzą o czym mówię ). Kompresor nabije jakieś 20-30 bar, do wyższych ciśnień trzeba mieć konkretny sprzęt. Znajomek dał za kompresor 14,5 tyś, ale bija do 300bar.."
Myślałem o bezpośrednim przetaczaniu gazu z butli do zbiornika na zasadzie wyrównywania ciśnień a nie o używaniu kompresora, ale można spróbować z innym gazem, nie musi to być koniecznie co2.
2. Szczelność. W paintballu stosuje się wkładki do lufy (tych z wyższej półki) w celu dopasowania kulki z dokładnością 0.02mm, co potrafi dać przyrost prędkości nawet o 20m/s. Uszczelnienie rakiety i zapewnienie jej odpowiedniego poślizgu może być (i będzie ) trudne.
Tego nie wiem, po przeprowadzeniu pierwszych testów będe w stanie coś na ten temat powiedzieć, ale nikt nie mowił że będzie łatwo.
"3. Zawór. Guma to głupi pomysł, jedna wytrzyma 20 bar a inna 50. Zależy w jakich warunkach leżała. Lepiej cienkie aluminium, czy miedź przynajmniej możemy dobrać wytrzymałość z tabeli i wiemy że na pewno taka będzie (+/- kilka procent)."
Nie chcę używać gumy nieznanego pochodzenia o nie wiadomo jakich właściwościach, sparciałej itp... Jest bardzo duży asortyment gum do wyboru o różnej grubości i parametrach, a ich wytrzymałość na ciśnienie i powtarzalność można określić w konkretnych testach a nie sobie gdybając (chyba że takie testy przeprowadziłeś i z nich wynika że guma to faktycznie głupi pomysł- wtedy serdecznie przepraszam).
4. Temperatura. Gaz rozprężając się wytraca temperaturę dość gwałtownie (20ml gazu pod ciśnieniem ~24bar w markerze paint potrafi ochłodzić się tak że powstaje szron na lufie) co może wpłynąć na wytrzymałość silnika czy jego zachowanie.
Zgadza się, ale w jakim stopniu tego nie wiemy, tak więc po pierwszych testach można będzie coś na ten temat powiedzieć.
5. Zapłon. Zapłonnik musi być szybki pewny i mocny. Kabel może się urwać a zapłonnik np. wylecieć. Rakiety wojskowe odpalają w wyrzutni a kabel służy tylko do sterowania (rakieta TOW )
Nie musi być kabel, jak widać są inne pomysły na odpalenie silnika:
"Witam,
Myślę że funkcjonalność Arecodera do odpalania silnika drugiego stopnia nada się bez żadnych zmian.
Co sądzisz Arek?
Andrzej"
6. Turbulencje gazu za "lufą". Znany problem w paintballu. Gazy z dużą prędkością po opuszczeniu lufy rozpływają się chaotycznie i zmieniają tor lotu kulki. Podobnie może być z rakietą w końcu rakieta waży kilka kg i ilość gazu oraz ciśnienie muszą być konkretne.
Myślałem o skonstruowaniu czegoś w rodzaju tłumika, tak aby przy wylocie z lufy gazy skierować na boki ( zasada dzialania podobna jak w lufach czołgów, dział, działek militarnych większego kalibru itp.)
Ogółem pomysł ciekawy ale do małych rakietek. Z dużymi będzie trudno i niebezpiecznie, bo zbiornik startowy musi pomieścić wielkie ilości gazu.
Zgadza się, może być niebezpiecznie - wychodzę z założenia, że BHP zawsze i wszędzie i tak też będę postępować w tym przypadku tzn. bez podejmowania zbędnego ryzyka - powoli do celu.
Dziękuję za uwagi
Pozdrawiam
Up Up and Away
Re: Wyrzutnia startowa
No tak ale najpierw go coś musi do tej butli nabić, no chyba że będzie to realizowane u kogoś innego to nie ma tematu.
Aluminium jest powszechniej stosowane bo ma mniejsze odchyłki wytrzymałości (głównie twardości) w odniesieniu do temperatury. Z gumy może też zrobić się ładny balonik, ale to już kwestia testów
W sumie można też zrobić coś podobnego do potato guna. Tam do lufy z rury pcv wkłada się ziemniak, pomiędzy nim a dnem znajduje się trochę powietrza i dezodorantu. Działko takie potrafi łamać deski z odległości 20m. Zaletą jest duża moc, prosta konstrukcja i brak instalacji wysokociśnieniowej. Gaz może być zapalany od zapłonnika w silniku, rakieta opuści wyrzutnię, przeleci kilka metrów silnik osiągnie pełną moc i poleci w górę.
Należy też pomyśleć o tym uszczelnieniu. Rakieta musi dobrze siedzieć w lufie, żeby szła po linii prostej i nie koziołkowała po opuszczeniu rury. Sabot też trzeba dobrze zaprojektować aby odpadł tak aby nie zaburzyć lotu rakiety.
Ciekawe co z tego wyjdzie.
Powodzenia i pozdrawiam
Aluminium jest powszechniej stosowane bo ma mniejsze odchyłki wytrzymałości (głównie twardości) w odniesieniu do temperatury. Z gumy może też zrobić się ładny balonik, ale to już kwestia testów
W sumie można też zrobić coś podobnego do potato guna. Tam do lufy z rury pcv wkłada się ziemniak, pomiędzy nim a dnem znajduje się trochę powietrza i dezodorantu. Działko takie potrafi łamać deski z odległości 20m. Zaletą jest duża moc, prosta konstrukcja i brak instalacji wysokociśnieniowej. Gaz może być zapalany od zapłonnika w silniku, rakieta opuści wyrzutnię, przeleci kilka metrów silnik osiągnie pełną moc i poleci w górę.
Należy też pomyśleć o tym uszczelnieniu. Rakieta musi dobrze siedzieć w lufie, żeby szła po linii prostej i nie koziołkowała po opuszczeniu rury. Sabot też trzeba dobrze zaprojektować aby odpadł tak aby nie zaburzyć lotu rakiety.
Ciekawe co z tego wyjdzie.
Powodzenia i pozdrawiam