R8 "Kappa"

Piszemy tylko o własnych konstrukcjach modeli - ale nie o silnikach!
..:::DAX:::..
******
Posty: 94
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Re: R8 "Kappa"

Post autor: ..:::DAX:::.. »

Taka moja skromna rada. Grubsza folia jest lepsza do walców gdyż mniej się fałduje(są takie grube worki na śmieci).
Paweł
******
Posty: 192
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Re: R8 "Kappa"

Post autor: Paweł »

DAX pisze:Grubsza folia jest lepsza do walców gdyż mniej się fałduje
Dzięki! Chodziła mi po głowie grubsza folia, ale niestety zdecydowałem się na taką jakiej używałem, bo wcześniej dobrze to szło.
Po wykonaniu rury na kadłub należało wykonać mniejszej średnicy przejściowe rurki. W celu uzyskania rdzenia na którym mógłbym je zwinąć zalałem część rury plastykowej, na której robiłem poprzednie rury gipsem. Po przecięciu plastyku okazało się że gips przywarł do ścianek, czyli to nie był dobry pomysł, jednak gips nie okazał się całkiem bezużyteczny. Postanowiłem wylaminować rurę plastykową od środka. Trzy razy wypastowałem i wypolerowałem ją (od środka) bezbarwną pastą do butów. Rozrobiłem żywicę poliestrową z utwardzaczem i.... gipsem, jako wypełniaczem, aby powstało coś jakby żelkot. Takie
postępowanie było spowodowane wyciągnięciem wniosku z wadliwej formy na głowicę. „Żelkotem” pomalowałem rurę plastykową od środka, potem co chwila przewracałem ją z jednej strony na drugą aby mikstura nie spłynęła całkiem na jedną stronę (może za mało gipsu). Po wstępnym stwardnieniu, wylaminowałem to za pomocą ŻP i tkaniny bawełnianej (jakaś szmata). Po rozcięciu rury plastykowej szlifierką, byłem pozytywnie zaskoczony powierzchnią uzyskanego rdzenia, zdaje się być gładszy niż pierwowzór. Te czarne plamki to wewnętrzne zanieczyszczenia „żelkotu” a te białe sam nie wiem, może grudki gipsu.
Clipboard06.jpg
Clipboard06.jpg (45.98 KiB) Przejrzano 11110 razy
Tutaj rdzeń przygotowany do zrobienia na nim przejściowej rurki. Ze względu na małą długość spiralne nawijanie nie jest konieczne.
Clipboard14.jpg
Clipboard14.jpg (16.8 KiB) Przejrzano 11110 razy
To jest balsowy szkielet płytki do której ma być zamontowana elektronika.
Clipboard07.jpg
Clipboard07.jpg (15.67 KiB) Przejrzano 11110 razy
Paweł
******
Posty: 192
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Re: R8 "Kappa"

Post autor: Paweł »

Kolejne postępy…

DSC04585a.jpg
DSC04585a.jpg (43.97 KiB) Przejrzano 11078 razy
Zdjęcie przedstawia 2 dekle stanowiące część stelażu elektroniki.

DSC04589a.jpg
DSC04589a.jpg (72.16 KiB) Przejrzano 11078 razy
Tutaj dekle są połączone 4 rurkami aluminiowymi fi 8mm, ścianka 1mm. Dekle mają być przykręcone 16 nylonowymi śrubami M3 do kadłuba, i do dekli mają być przymocowane linki spadochronów. Rurki Alu mają przenosić obciążenia z jednego dekla na drugi, tak aby przy rozłożeniu spadochronu było obciążone 16 śrub a nie 8. Poza tym rurki stanowią podporę dla płytki do której będą przymocowane UWS i timer, której balsowy szkielet pokazałem w moich poprzednich postach. Kamera ma być przymocowana do klapki kadłuba i wchodzić od przodu pomiędzy 2 rurki, a baterie do układów odzysku mają być przymocowane laminatowym uchwytem do spodniej części górnego dekla. Osoba spostrzegawcza zauważy pewnie że jak na 16 śrub, to jest za dużo dziur w bocznych powierzchniach dekli i słusznie, podczas budowy popełniłem błąd. Najpierw zrobiłem rysunek z którego pomocą miałem wyznaczyć miejsca do wiercenia w kadłubie (w którym tkwił wstępnie przymocowany stelaż). Kadłub owinąłem rysunkiem, zaznaczyłem co trzeba, wywierciłem dziury i wszystko pasowało. Potem za pomocą tego samego rysunku, biorąc za punkty odniesienia otwory na śruby, wyznaczyłem miejsce do wycięcia klapki i wyciąłem, nawet nieźle to wyszło. Jednak po włożeniu stelażu i dopasowaniu otworów na śruby rurka znajdowała się po środku klapki, co utrudniałoby dostęp i uniemożliwiało umieszczenie kamery. Przyczyny tego nie uświadomiłem sobie od razu. Gdy za pierwszym razem owijałem kadłub rysunkiem, zrobiłem to rysunkiem do strony rury, bo tak się lepiej papier ukąładał, za drugim razem nie potrzebowałem owijać tylko przyłożyć część rysunku, więc z rozbiegu przyłożyłem rysunkiem do na wierzchu, w wyniku czego, względem rurek Alu otwory na śruby leżały w lustrzanym odbiciu tego co powinno być. Nie pozostało mi nic innego jak wywiercić nowy komplet dziur w deklach i przemontować nakrętki.

DSC04587a.jpg
DSC04587a.jpg (56.39 KiB) Przejrzano 11078 razy
Wyżej wspomniany uchwyt na 2 baterie 6f22, wraz z kopytem na którym został wykonany.
Paweł
******
Posty: 192
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Re: R8 "Kappa"

Post autor: Paweł »

Wspominana już klapka w kadłubie. Przed i po wycinaniu.
Clipboard02a.jpg
Clipboard02a.jpg (27.65 KiB) Przejrzano 11056 razy
Clipboard01a.jpg
Clipboard01a.jpg (24.07 KiB) Przejrzano 11056 razy
Mocowanie głowicy do spadochronu. Rurka alu 8mm przylaminowana 3 warstwami tkaniny 20g/m^2
DSC04590a.jpg
DSC04590a.jpg (43.14 KiB) Przejrzano 11056 razy
Paweł
******
Posty: 192
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Re: R8 "Kappa"

Post autor: Paweł »

Od czasu ostatniego postu w tym temacie sporo się wydarzyło, właściwie to rakieta jest już na ukończeniu.

Stateczniki żeby zaoszczędzić trochę czasu postanowiłem wykonać z pełnym wypełnieniem balsowym, a nie ażurowane jak wcześniej pisałem. Są wykonane z balsy 2mm i zalaminowane tkaniną 20g/m^2. (na zdjęciu jest goła balsa)
DSC04602a.jpg
DSC04602a.jpg (64.07 KiB) Przejrzano 11027 razy
Laminat na statecznikach był utwardzany pod naciskiem, za pośrednictwem gąbki. A gąbkę od jeszcze płynnej żywicy oddzielała folia z worka na śmieci - PE. Z pierwszego statecznika, po utwardzeniu, zeszła ona normalnie, czyli bardzo lekko. Przy drugim, z jednej strony pojawił się problem, folia nie chciała się odkleić. Takie własciwości ta folia miała na pasie w pobliżu nadruku i na samym nadruku. Na zdjęciu widać statecznik oskrobany z folii nożem.
problem z folią.jpg
problem z folią.jpg (78.46 KiB) Przejrzano 11027 razy
Łącznik części silnikowej z resztą rakiety. Wykonany z rurki kompozytowej papier-laminat szklany-balsa-laminat szklany-papier, i niewidocznej na zdjęciu płytki balsowo - laminatowej.
DSC04604a.jpg
DSC04604a.jpg (41.46 KiB) Przejrzano 11027 razy
Awatar użytkownika
KSard
Supersonic PROFI
Posty: 1499
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: R8 "Kappa"

Post autor: KSard »

Brawo !

Widzę, że stosujesz zaawansowane technologie :)
Bardzo ciekawa konstrukcja. Czekam na pierwszy lot i życzę powodzenia.
pozdrawiam KSard - www.facebook.com/ksardpl : www.ksardrakiety.cba.pl

"Ci, którzy skłonni są zrezygnować choćby z części prawa do wolności aby uzyskać w zamian trochę tymczasowego bezpieczeństwa, nie zasługują ani na wolność, ani bezpieczeństwo "- Ben Franklin
Paweł
******
Posty: 192
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Re: R8 "Kappa"

Post autor: Paweł »

KSard, dzięki za słowa uznania.

Łoże silnika wykonałem w kolejności: wręgi (dzielone na 3) a potem stateczniki i rurka. Niby wszystko wg. tego samego projektu, a względem wręg stateczniki wyszły za wąskie, i wręgi nie całkiem pasowały do krzywizny kadłuba. Trzeba było segmenty wręg poprzecinać i trochę przeszlifować, wygląda to kiepsko, ale ostatecznie jest dobrze spasowane i myślę że i tak mają spory zapas wytrzymałości.
Zdjęcie124a.jpg
Zdjęcie124a.jpg (57.93 KiB) Przejrzano 11007 razy
Zdjęcie125a.jpg
Zdjęcie125a.jpg (59.47 KiB) Przejrzano 11007 razy
A tu rakieta już pomalowana pierwszym kolorem.
Zdjęcie123a.jpg
Zdjęcie123a.jpg (63.5 KiB) Przejrzano 11007 razy
Paweł
******
Posty: 192
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Re: R8 "Kappa"

Post autor: Paweł »

Rakieta nareszcie poszła w górę! Wszystko poszła zgodnie z założeniami poza jednym szczegółem: nie rozłożyły się spadochrony. Dopatrzyłem się dwóch przyczyn tego. Po pierwsze, aby nie pruła się tkanina z której są owe spadochrony wykonane, jej krańce są ponadtapiane, po ich zgnieceniu powstały ostre wypustki o które zaczepiły się linki od spadochronu co utrudniało nieco ich rozwinięcie. Na domiar złego czasze spadochronów były owinięte linkami na całej długości, przez co powierzchnia kontaktu linek z czepliwymi wypustkami była duża. Opisane zjawisko utrudniało ale nie uniemożliwiało rozwinięcia linek, gdy po przyziemieniu podniosłem rakietę i zrobiłem z nią parę kroków mniejszy spadochron samoczynnie się rozłożył.
Po drugie, duży spadochron był wyposażony w gumowy amortyzator, owinięty wokół czaszy, a guma była jeszcze owinięta główną linką. Jako że guma była sztywna i nieco odstawała główna linka miejscami wcisnęła się pod gumę i wszystko się poplątało.



Na filmie wystarczająco dobrze widać i słychać jak spadochrony są wyrzucane, aby pokusić się o wyznaczenie na podstawie różnicy czasów obrazu i dźwięku określić na jakich wysokościach (odległościach od kamery) te zajścia miały miejsce. Z ziemi było dobrze widać że wyrzucenie pierwszego spadochronu odbyło się na pułapie, na podstawie filmu wyniósł on 202m. Wg obliczeń w SpaceCAD pułap miał wynieść 170m, ale to była symulacja dla masy startowej równej 850g, a rzeczywista wyniosła 800g i przy założeniu dość dużego współczynnika oporu powietrza równego 0,7, w końcu lot na pułap trwał o sekundę dłużej niż w symulacji. W związku z tym otrzymana wartość uznaję za wiarygodną. Wyrzucenie drugiego spadochronu nastąpiło na wysokości 105m, temu też daję wiarę bo następuje to mniej więcej w połowie czasu powrotu na ziemię. 100m to dużo więcej niż zakładałem i to z rozłożonym pierwszym spadochronem, więc spokojnie można wydłużyć czas zwłoki. Rakieta opadała ze średnią prędkością 16m/s, jako ciekawostkę podam że mały spadochron projektowałem tak aby wyhamował rakietę do 15m/s. Jak widać sama sobie nieźle radzi z hamowaniem, mimo tego z małego spadochronu nie zrezygnuję, choć byłoby to co najmniej ciekawe rozwiązanie.
Wysokość oceniona na podstawie filmu z pokładu i google earth wyniosła ponad 300m...

Miała wylądować jak najbliżej miejsca startu, wylądowała 30m dalej. Nieźle ale to było bez spadochronów.

Zniszczenia
Choć rakieta przyziemiła z hukiem zniszczenia są zaskakująco małe. Minimalnie nadłamany jeden statecznik. Wzdłużne pęknięcia i pofałdowania (bez przerwania ciągłości laminatu) środkowej części kadłuba. Jeszcze mocowanie płytek elektroniki do aluminiowych rurek zostało strzaskane. I to wszystko. Myślę że mogłaby polecieć nawet bez ich naprawy ale z ostrożności nie zostawię tak tego. Pęknięcie statecznika zostanie sklejone a pęknięcia kadłuba w okolicy łączenia z segmentem silnikowym zalaminowane.

Perspektywy na przyszłość
Planowałem aby ten lot był ostatnim lotem moich rakiet w ogóle, jednak nie ukrywam że pozostawił on u mnie pewien niedosyt. Zamierzam go powtórzyć, ale spadochrony zawijając w pojedyncza warstwę papieru, dopiero na papier nawinąć linki czaszy spadochronu, linki główne i gumę złożyć w harmonijkę, umieścić w rakiecie obok spadochronu i na dodatek natrzeć talkiem spadochron z linkami.

Dla tych co przebrnęli przez cały tekst, w nagrodę film:
http://www.youtube.com/watch?v=EdzPR1vwZbk
I kilka zdjęć jeszcze sprzed startu.
Ciasne upakowanie elektroniki, między te rurki alu, wchodzi jeszcze kamera przymocowana do klapki.
Ciasne upakowanie elektroniki, między te rurki alu, wchodzi jeszcze kamera przymocowana do klapki.
Clipboard01.jpg (142.05 KiB) Przejrzano 10965 razy
Kamera.
Kamera.
Clipboard02.jpg (130.9 KiB) Przejrzano 10965 razy
Bez klapki i śrub.
Bez klapki i śrub.
Clipboard03.jpg (107.12 KiB) Przejrzano 10965 razy
placydo
PROFI
Posty: 710
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Kielce

Re: R8 "Kappa"

Post autor: placydo »

Nie mam pytań!
Rewelacyjny start! Super robota! Gratuluję!
Szkoda tylko, że ten spadochron nie rozłożył się jak należy.

Widzę również, że sondowałeś teren ;) Kamera do "góry kołami", żeby mieć podgląd przy powolnym spadaniu.
Pięknie!
Awatar użytkownika
Kacper
Supersonic PROFI
Posty: 912
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Gdynia

Re: R8 "Kappa"

Post autor: Kacper »

Przepiękny start, poszła prościutko jak po sznurku :!:
Elektronika zadziałała też jak trzeba, już nie wiele brakuje do pełnego sukcesu.
Owijanie spadochronu zawsze jest ryzykowne bo linka główna potrafi się czasem zablokować nawet o supeł łączący ją z linkami od czaszy. Oddzielenie spadochronu od reszty olinowania powinno skutecznie rozwiązać problem.
Trzymam kciuki za następny start i oby było ich jeszcze wiele :smile:
ODPOWIEDZ