Sativa 18.10.2008

Awatar użytkownika
KrzysztofJapan
*****
Posty: 43
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Katowice

Sativa 18.10.2008

Post autor: KrzysztofJapan »

WITAM FORUMOWICZÓW! :)

18.10.2008 Odbył się start mojej rakiety Sativa.

Postanowiłem, by poleciała z silnikiem z 200 g karmelka. Zacisk 145. Odbył się jeden udany test silnika. Hamownia była wyskalowana do 5 kg i SR rozwalił sprężynę hamowni. Srm wyliczył max ciąg na prawie 19 kg. Więc na podstawie testu szacuję ciąg na jakieś 12 kg. Rakieta ważyła 1,2 kg. Niestety :( silnik w rakiecie zawiódł, chociaż podczas testu działał bez zarzutów to podczas startu wybuchł. Korpus rakiety ze statecznikami rozpadł się na strzępy. Szkoda mi było trochę SATIVY. Ale cóż, uroki tego hobby.

Teraz omówię poszczególne elementy modelu:

Elektronika:

Człon wykonany ze skrzynek po owocach tak jak stateczniki i elementy trzymające silnik. Timer Pana Jaskiniowca na BD649 zintegrowany z buzzerem dla ułatwienia odnalezienia rakiety. Materiał miotający to NC. W wyniku wybuchu bateria oderwała się od przewodów od zasilania. Buzzer pękł na dwie części.

Rakieta:

Korpus z tekturowej tuby zaszpachlowanej w nierównych miejscach. Głowica toczona, drewniana. Spadochron uszyty z parasola. Korpus Sativy malowałem sprayami.

Stateczniki:

Jak już wspominałem zrobione ze skrzynek po owocach takich drewnianych :lol:

Start:

Rakieta wzbiła się na kilka/kilkanaście metrów po czym silnik poszedł w strzępy. Wszystko państwo obejrzą w "Multimedialnym załączniku" :D .

Będzie tam zdjęcie z taką blaszaną puszką po liptonie :) Była to "skryjówka" na telefon który miał nagrać start z bliska. Niestety nie udała się operacja, ponieważ bateria telefonu odmówiła posłuszeństwa :? .

To tyle odnośnie soboty. Mile widziane komentarze i uzasadnione wyrazy krytyki :) .



http://rapidshare.com/files/155543863/S ... M.rar.html



Pozdrawiam Krzysztof.
Paweł
******
Posty: 192
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Post autor: Paweł »

:arrow: Jakoś dziwnie były pozaginane końcówki rurki PVC, stanowiącej korpus SR

:arrow: Lotki trochę nieestetycznie przyklejone.

:arrow: Przewidywanie ciągu maksymalnego poniżej 5kg dla 200g karmelka, to jawna dyskryminacja tego paliwa.

:arrow: Na przyszłość rób więcej testów SR, a wszystko będzie dobrze :D
Mortan
**
Posty: 52
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Post autor: Mortan »

Paweł
******
Posty: 192
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Post autor: Paweł »

A ja mogę. Korzystam z firefoxa, może to ma jakiś wpływ.
Awatar użytkownika
KrzysztofJapan
*****
Posty: 43
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Katowice

Post autor: KrzysztofJapan »

Fakt trochę się nie postarałem z tymi statecznikami, przyklejałem je po malowaniu i bałem się zamalowywać tego kleju, żeby nie narobić jakiś zacieków, żeby czerwone na żółte nie weszło itp. W hamowni wymienię sprężynę i odbędą się następne testy. Co do karmelka to w życiu nie myślałem, że tyle potrafi :D Po tamtym teście pełen respect dla tego paliwa. Końcówki zanurzam w gorącym oleju i zaginam w takim kieliszku do szampana :D Nie wychodzą estetyczne, lecz skuteczne. Tutaj wybuch silnika nie był winą zagięć. Cały silnik w strzępy poszedł.

Mortan link na pewno dobry. Według mnie IE to g******a przeglądarka. Z każdym modelem staram się dopracowywać więcej szczegółów i nabierać doświadczenia. Prace nad poszczególnymi modelami ida tak wolno, ponieważ chodzę do 3 gim i nie mam stałych dochodów a za coś trzeba kupić farby, klej, dać tokarzowi za głowice itp. Ale jestem wytrwały. :D Pasji się nie odrzuca.
Awatar użytkownika
jaskiniowiec
Administrator
Posty: 2379
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: jaskiniowiec »

I to chyba najważniejszy tekst :)



Musze pochwalić dokumentację foto i filmową. Widać, ze podchodzisz dość metodycznie do tematu. To dobrze wróży na przyszłość. Najbardziej spodobała mi się głowica. Moim zdaniem jednym z powodów (prawdopodobnych) explozji silnika, mogą być różnice w zapłonie. Odpalając od lontu, nie ma się do czynienia ze specjalnie powtarzalnym zapłonem. Spróbuj przejść na elektrykę (aczkolwiek tu też nie ma się do czynienia z powtarzalnym zapłonem, z tym, ze gorszy zapłon w elektryce, co co najwyżej słabszy ciąg). Start świetny, niezły wykop, ale...cóż, walnęło. Szkoda modelu, ale liczę, że cytat na początku nie jest gołosłowny.



P.S. Na przyszłość zmniejszaj fotki. Nie każdemu będzie się chciało ściągać 103Mb
Awatar użytkownika
KrzysztofJapan
*****
Posty: 43
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Katowice

Post autor: KrzysztofJapan »

Oczywiście plany następnego modelu mam już w głowie. :)

Co do odpalania to na start zabrałem zapalarkę, i była próba elektrycznego odpalenia, lecz muszę dopracować moje zapalniki. Były robione z żaróweczek 12 V 1,2 W, [spiłować top żarówki, nałożyć kawałek słomki, wsypać MP i zakleić ot tyle]. Zapalnik zadziałał ale nie zapalił paliwa :oops: I trzeba było odpalić lontem, starym sposobem owinąłem lont folią alu a od góry i od dołu zostawiłem trochę miejsca w wyniku czego zapłon nastąpił bliżej zatyczki niż dyszy :) choć daleko mu było do ideału. Chciałem żebyście zobaczyli fotki w dobrej jakości dlatego takie to duże, następnym razem poprawię błędy w prezentacji na forum jak i w modelach. Głowica się panu podoba bo wyszła z rąk profi tokarza więc tu nie ma co chwalić :D Wziął dwie dychy więc następną głowicę zrobię ze szpachli i jakiejś pianki. Proszę o wytłumaczenie tych różnic w zapłonie.
Awatar użytkownika
andżej
Supersonic PROFI
Posty: 444
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Rumia
Kontakt:

Post autor: andżej »

Witam



Ładny model, ładne zdjęcia i filmy tylko hamownia okrutna a mocowanie sprężyny na gwoździa to już przegięcie :D . Polecam także inwestycję w statyw do kamery bo film z testu silnika jest przerażający :shock:.
Awatar użytkownika
robercik
Supersonic PROFI
Posty: 1362
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: robercik »

Widzę że Kolega opanował już karmelkę :D Tymbardziej nie będziesz miał probemu z zapalnikiem. Przylutuj 10 ohm oporniki do drutów telefonicznych a przy okazji stapiania karmelka nanieś masę karmelkową z pozostałości w garnku na oporniki i uformuj na nich kuleczki. Po zastygnięciu należy takie główki zapalające zanużyć w lakierze NC. Jak wyschnie to taki zapalnik jest całkiem długowieczny. Jak nie posmarujesz lakierem to musisz dbać żeby nie dostała się wilgoć.

Karmelek jest niezwykle łatwozapalny i przedstawiony zapalnik jest idealny (ale przy akumulatorku 12V). Zapewnia on szybki zapłon całej masy 1g karmelka zapłonowego, masz więc na dnie silnika kulę ognia króra w ciągu ułamka sekundy wypełnia cały silnik, zatem zapłon zbliżony jest do idealnego. Jeśli zapalisz silnik byle jak, w losowym miejscu - zapalony blok paliwa sam musi nadpalić się na tyle aby odpowiednio wzrosło ciśnienie i temperatura do zapłonu całego silnika - wszak łatwiej jest doprowadzić do zapłonu całej powieżchni 1g karmelka w zapalniku niż podpalić 50g blok paliwa (tak jak drzazgę w porównaniu z całym polanem).

Proch z żarówki spala się zbyt szybko, a żarówki są nieco za duże na zapalnik do silnika - groźba zatkania dyszy. Lepiej już wzdłuż samego kanału użyć lontu szybkopalnego a na dnie zwinąć jeden zwój lontu wolnopalnego.

Myślę że w Twojej próbie mógł zemścić się pomysł z lontem a właściwie to obwinięcie folią alluminiową. Silnik PCV przy zacisku 145 jest już nieźle wyżyłowany, resztka folii mogła przytkać dyszę i bum.

To samo mogło wydarzyć się na hamowni :roll: . Trochę wyobraźni :!: , w razie cato nie zdążysz schować się za futrynę, a palący się blok paliwa wpadnie do pomieszczenia i narobi bałaganu. Wtedy zamiast pasji będzie dupa zbita :cry:



Pozdrawiam i życzę sukcesów
Paweł
******
Posty: 192
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Post autor: Paweł »

Z doświadczenia wiem że papierowa taśma malarska jest lepsza do owijania lontu niż folia alu. To jakbyś jednak chciał pozostać przy odpalaniu lontem.
ODPOWIEDZ