Witam
Z opóźnieniem, ale lepiej późno niż wcale, prezentuję model dwufunkcyjny BELLIS II.
Ano dwufunkcyjny bo posiada jedną górę (korpus, elektronika, przedział spadochonowy i głowica) oraz dwa osobne doły.
Każdy dół ma swoje usterzenie i zrobiony został pod dwa zespoły napędowe:
1) 3szt silników Wessex - wówczas rakieta przyjmuje oznaczenie Bellis II WX3
2) silnik hybrydowy Pomorzan SF2 - wówczas oznaczenie Bellis II SF2
Gabaryty:
kaliber - 5" (127mm)
długość - 1500mm (SF2) i 1300mm (WX3)
masa startowa - 6900g (SF2) i 6200g (WX3)
Odzysk:
Pilot + główny umieszcone obok siebie pod głowicą - kadłub posiada przegrodę pionową.
Wyzwalane pirotechnicznie impulsami z altimetru SL-100.
Płyta elektroniki mieści również GPS tracker'a.
Obrazki z budowy: (zamiast SF2 symbolicznie rura alu)
Model/e/ pojechał do Piły na FM2014:
W drugim dniu festiwalu Bellis II WX3 odbyła swój lot.
Film z lotu
Osiągi:
Pułap : 460 metrów
Max prędkość : 85 m/s
Max przyspieszenie : 45 m/s2
Ogólnie lot udany, ale ....
Drobne uszkodzenia krawędzi korpusu spowodowane szarpnieciem linką pilota.
Nie "odpalony" spadochron główny - szybkie przyziemienie w wyniku czego wypadła podkładka trzymająca silniki przed wypadnięciem.
Oględziny wstępne potwierdziły, że elektronika działała poprawnie. Zapalnik był dobry. Podczas startu oba zapalniki miały ciągłość prądową.
(Początkowo nie byłem pewein czy wysłuchałem w popiskiwaniu połączenie obu, jednak po chwili namysłu jestem pewien że altimetr sygnalizował oba).
Zatem możliwość pozostaje jedna. Podczas startu, odstrzału głowicy lub szarpnięcia pilota styk zapalnika wypiął się ze złącza lub przynajmniej stracił ciągłość elektryczną. Ot cała historyja.
Druga wersja rakiety czeka na swój start. Oczywiście po kosmetycznej naprawie krawędzi kadłuba i przerobieniu mocowania zapalników odzysku na pewniejsze.
pozdrawiam
edit// Jednak śledztwo przybrało nieoczekiwany obrót. Analiza filmu (podpinanie zapalnika) ze słuchawkami na uszach i głośność na max'a pozwoliły usłyszeć że zapalnik spadochronu głównego już na ziemi nie miał ciągłości. Zapewne upychając szmaty coś się rozłączyło. Wychodzi na to że w tym wieku check lista czytana staje się obowiązkowa. No i konieczna jest zmiana mocowania zapalników. Ehh
Bellis II
Re: Bellis II
Śledztwa caąg dalszy.
Z filmu od Kacpra znalazłem urywek na pułapie, na którym idealnie widać moment rozdzielenia rakiety.
Krawędź kadłuba mogła zostać wyszczerbiona równie dobrze przez głowicę przyciągniętą po odstrzale na linie gumowej i otwartym spadochronem.
Jest chyba za krótka. Przedłużę ją zatem liną nierozciągliwą na przyszłość.
Z filmu od Kacpra znalazłem urywek na pułapie, na którym idealnie widać moment rozdzielenia rakiety.
Krawędź kadłuba mogła zostać wyszczerbiona równie dobrze przez głowicę przyciągniętą po odstrzale na linie gumowej i otwartym spadochronem.
Jest chyba za krótka. Przedłużę ją zatem liną nierozciągliwą na przyszłość.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 27 lut 2023, 09:34 przez przemo, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Bellis II
Rakieta z dołem w wersji H, z silnikiem hybrydowym przejechała się do Drawska na LRE.
Miałem ze sobą dwie prawie takie same komory z ziarnem. Jedna miała 300mm długości i wtrysk 5,5mm druga miała 250mm długości ziarna i wtrysk 5mm.
I właściwie relacja z wyprawy tu powinna się kończyć.
Wszystko szło jak po grudzie.
Dzień 1 - ziarno 300mm wtrysk 5,5mm
Masa podpałowa wypadła z komory zapewne słabo je "grzejąć".
Niestety udało jej się odpalić pirozawór co spowodowało zrzut podtlenku, który (o ile coś się jeszcze tliło) zgasił wszystko i uleciał w siną dal.
Rakiety jedynie z ciągu samego gazu uniosła się ok 1m i ze skraju wyrzutni wróciła na start.
Prawie jak spaceX z tą różnicą, że urwała blokadę wyrzutni i swoje zaczepy startowe.
Dla formalności film.
Dzień 2 - ziarno 250mm wtrysk 5mm
Rakietę udało się odpalić dopiero za 4-tym razem !!
1- usterka kabla łączącego zapalarkę z zapłonnikiem (brak ciągłości)
2- mimo ciągłości zapalnika nie chciał odpalić
3- zmieniony zapalnik, odpalona podpałka ale wypluła się jak dzień wcześniej. Całe szczęście że nie podpaliła pirozaworu
Czwarta próba skończyła się "lotem".
Cudzysłów celowo - gdyż z powodu nieszczelności łączenia przy mocno przedłużających się próbach odpalenia, z planowanego pułapu 700m+ zostało raptem 100m
Dzięki temu, mimo niskich chmur mogliśmy wszystko obserwować aż do udanego lądowania pod nogami.
Film ze statywu. (Film z całego lotu wstawię po otrzymaniu go od operatora kamery.)
Chciałem dojść do tego ile gazu zostało z zatankowanych 535g, niestety pecha ciąg dalszy. Arecorder nie nagrał mi zupełnie nic. Nawet plików z nagłówkami, które generuje przy włączeniu, mimo że uruchomienie się sygnalizował dźwiękiem.
Jedyne co mi zostało to dane z głównego altimetru, niestety tu mam próbkowanie wyników 20Hz co przekłada się na jakość wykresów.
Ponieważ dysponuję wykresem takiego silnika z hamowni pokusiłem się o dopasowanie jego wycinka.
Wygląda na to że załapałem się na "ostatnie krople" ciekłego podtlenku.
To tyle nudnej relacji.
pozdrawiam
Miałem ze sobą dwie prawie takie same komory z ziarnem. Jedna miała 300mm długości i wtrysk 5,5mm druga miała 250mm długości ziarna i wtrysk 5mm.
I właściwie relacja z wyprawy tu powinna się kończyć.
Wszystko szło jak po grudzie.
Dzień 1 - ziarno 300mm wtrysk 5,5mm
Masa podpałowa wypadła z komory zapewne słabo je "grzejąć".
Niestety udało jej się odpalić pirozawór co spowodowało zrzut podtlenku, który (o ile coś się jeszcze tliło) zgasił wszystko i uleciał w siną dal.
Rakiety jedynie z ciągu samego gazu uniosła się ok 1m i ze skraju wyrzutni wróciła na start.
Prawie jak spaceX z tą różnicą, że urwała blokadę wyrzutni i swoje zaczepy startowe.
Dla formalności film.
Dzień 2 - ziarno 250mm wtrysk 5mm
Rakietę udało się odpalić dopiero za 4-tym razem !!
1- usterka kabla łączącego zapalarkę z zapłonnikiem (brak ciągłości)
2- mimo ciągłości zapalnika nie chciał odpalić
3- zmieniony zapalnik, odpalona podpałka ale wypluła się jak dzień wcześniej. Całe szczęście że nie podpaliła pirozaworu
Czwarta próba skończyła się "lotem".
Cudzysłów celowo - gdyż z powodu nieszczelności łączenia przy mocno przedłużających się próbach odpalenia, z planowanego pułapu 700m+ zostało raptem 100m
Dzięki temu, mimo niskich chmur mogliśmy wszystko obserwować aż do udanego lądowania pod nogami.
Film ze statywu. (Film z całego lotu wstawię po otrzymaniu go od operatora kamery.)
Chciałem dojść do tego ile gazu zostało z zatankowanych 535g, niestety pecha ciąg dalszy. Arecorder nie nagrał mi zupełnie nic. Nawet plików z nagłówkami, które generuje przy włączeniu, mimo że uruchomienie się sygnalizował dźwiękiem.
Jedyne co mi zostało to dane z głównego altimetru, niestety tu mam próbkowanie wyników 20Hz co przekłada się na jakość wykresów.
Ponieważ dysponuję wykresem takiego silnika z hamowni pokusiłem się o dopasowanie jego wycinka.
Wygląda na to że załapałem się na "ostatnie krople" ciekłego podtlenku.
To tyle nudnej relacji.
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 27 lut 2023, 09:35 przez przemo, łącznie zmieniany 1 raz.
- verex
- Supersonic PROFI
- Posty: 742
- Rejestracja: poniedziałek, 25 lip 2011, 19:38
- Lokalizacja: Tczew/Kingston upon Thames
- Kontakt:
Re: Bellis II
Z Arecorderem miałem taki sam problem w dwóch ostatnich lotach. Trzeba będzie podesłać do Arka...