Szybowiec rakietowy-czy da radę?

czyli zaczynamy zabawę!
PiroManiak
*
Posty: 27
Rejestracja: czwartek, 6 lut 2014, 13:45
Lokalizacja: Okolice Tarnowa

Szybowiec rakietowy-czy da radę?

Post autor: PiroManiak »

Cześć!

Piszę kolejny raz w tym dziale.
Jestem jeszcze ,,młody,, w tym hobby więc nie miejcie mi tego za złe.
Od pewnego czasu zacząłem się interesować szybowcami.
Przepatrzyłem wszystkie informacje na temat rakietoplanów
i tym podobnym. Wpadła mi pewna mysl do głowy. A oto
projekt, nad którym myślę:
https://plus.google.com/114188253116104 ... oHBVtQdQ5M
To jest zdjęcie wstępne ,,tego czegoś,,.
Dobra a teraz o co w tym chodzi:
-Zbudowanie rakiety, która będzie miała suży zapas masy
-Zbudowanie szybowca rakietowego
-Wyniesienie szybowca za pomovą rakiety na wys. ok 300m
i efektywny lot z pułapu na ziemię.

Przygotowałem taki projekt, mniej więcej:
*Rakieta o śr. 42mm, dł.100cm
-napęd stanowią 3 silniki Ros, jeden w rakiecie a dwa w bosterach po bokach.
-waga rakiety to ok 1,2kg, można by to nawet odchudzić do 1kg.
*Szybowiec o dł.90cm
-I tu jest pytanie, jak widać na projekcie między skrzydłami jest ,,lina,,
tą linia w zamyśle miała być rura PVC 32mm, a na końcu miała być zwykła
głowica. Jednak po zwarzeniu rurki (200g) odechciało mi się tak
kombinować. Teraz czy mógłbym uzyć zwykłej listewki z drewna?
-skrzydła planuje z balsy 5mm, jest lekka i wytrzymała

Teraz was zasypie pytaniami:
-Co do tej ,,lini,, to czy to może być listewka?
-Jeśli przyczepię to do rakiety to czy ona będzie stabilna?
-Waga z listewką zamiast rurki będzie ok. 200g (balsa 120g)
więc jest pytanie bo skoro szybowiec będzie miec 90cm a rakieta
100cm, to jak to poleci?
-Niby wahadłowce są przymocowywane na dołach rakiet nośnych, ale
one są ciężkie, a mój szybowiec będzie lekki, więc czy on się utrzyma na rakiecie
i nie spowoduje ,,wypadku,, skoro jest taki duzy (rozpiętość skrzydeł)

Mam jeszcze wiele pytań, ale te są najwarzniejsze. Głównie chodzi mi o to
jak to się zachowa w powietrzu. Mam zamiar (jak to wybuduję) przymocować
od spodu szybowca kamerkę, żeby z filmować lot. Nie chodzi tu o jakies
eksperymenty, tylko o rekreację. Sam lot tego będzie widowiskowy, więc
proszę o pomoc. Z góry dzięki!
Sebastian
Sebastian
Awatar użytkownika
Daniel
***
Posty: 140
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:32
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Szybowiec rakietowy-czy da radę?

Post autor: Daniel »

Z racji że uczę się na kierunku lotniczym pozwolę zabrać głos :wink:
1. Podstawa, czyli skrzydła. Twój model wygląda bardziej jak samolot papierowy a nie szybowiec. Kształt jest bardzo wymyślny. Oczywiście mogłoby to zadziałać tylko kwestia czy uda Ci się to zrobić ? Sklejka 5mm odpada, nie ma szans byś wyszlifował profil równo przy tym kształcie, a i wytrzymałość jest bardzo mała. Najlepiej byłoby wzorować się na konstrukcjach sprawdzonych. Nie bez powodu większość modeli ma skrzydła prostokątne. Skos skrzydeł ma mały wpływ na opór, skrzydła skośne powstały dla samolotów naddźwiękowych ponieważ samolot uzyskuje lepszą stateczność poprzeczną, a krytyczna liczba macha zwiększa się, dodatkowo na prostokątnych skrzydłach przy prędkości dźwięku zdarzało się że fala uderzeniowa odrywała ogon. (taka ciekawostka :) )
Konstrukcja najlepiej balsowo-sklejkowa.Tzn. Poszycie cienka sklejka 1mm, żeberka sklejka 3mm twarda lub sklejka 2mm, natarcie i spływ balsa, dźwigar z listewek sosnowych 3x6mm, jeden na górze, drugi na dole.

2. Kadłub, rura PCV odpada, ciężka i trudno cokolwiek do niej zamocować. Listewka ujdzie, jak już coś to sosnowa i dość sztywna.
Ideałem byłby kadłub laminatowy, najłatwiej metodą traconego styroduru. Ze styroduru czy podobnej pianki wykonujemy kadłub przy pomocy nożyka i papieru ściernego, potem nakładamy laminat szklano-epoksydowy (tkaniną 30-50g) i po utwardzeniu wypłukujemy piankę acetonem czy nitro.

3. Stabilność, no i tu już są problemy. Jeśli przyczepisz model do rakiety w stylu wahadłowca to wykręci piękne piruety. Wahadłowiec co prawda leci, ale zwróć uwagę że napędzany jest zarówno prom jak i zbiornik (więc jest w miarę stabilny) a dodatkowo każdy silnik ma ruchomą dyszę którymi komputer utrzymuje kurs.
Jeśli zamontujesz model na rakiecie, siłą nośna odchyli kierunek lotu i się rozleci.
Jeśli zamontujesz model z boku rakiety, stanie się to samo tylko siły będą większe bo dojdzie niewyważenie. Oczywiście można zastosować profil symetryczny i 1 sposób może zadziałać pod warunkiem utrzymania idealnie prostego toru lotu.

4. Reszta. Ros się nie nada, urwie skrzydła. Potrzeba silnika wolnopalnego o małym ciągu ale długim czasie działania. (patrz starty na youtube)
Lot na ziemię z 300m wcale nie będzie efektywny. Na tej wysokości model będzie przypominał czarną kropkę o ile w ogóle będzie go widać, lot na ziemię może mu zająć nawet 10 minut , i w tym czasie przeleci nawet kilometr. Jeśli będzie zdalnie sterowany to może dostarczyć frajdę z latania, ale pułap to maks 150 metrów, i odpowiednie malowanie żeby połapać się jak model jest do nas ustawiony.

Niestety robienie modeli samolotów nie jest takie proste jakby się mogło wydawać, a co dopiero budowa wg. własnego projektu. Najlepiej znajdź gotowe plany i zbuduj normalny rakietoplan, ew. zmodyfikuj szybowiec klasy DLG lub HLG z tym że bez wzmocnień na końcówce skrzydła.
Jeśli uprzesz się na budowę własnego modelu to najpierw polecam chociaż przejrzeć tą książkę : http://chomikuj.pl/gabrycz/Dokumenty/Te ... 843602.pdf
wrx
****
Posty: 227
Rejestracja: sobota, 22 lut 2014, 20:15
Lokalizacja: Siedlce

Re: Szybowiec rakietowy-czy da radę?

Post autor: wrx »

Witam, dostrzegam podobieństwo do mojego projektu ( mój jest tylko mniejszy, i różni się wyglądem szybowca).
W moim chodziło tylko o eksperyment.
Mam pewne wrażenie, że czymś się inspirowałeś Obrazek .
„Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić. I wtedy pojawia się ten jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to coś robi” A. Einstein.
PiroManiak
*
Posty: 27
Rejestracja: czwartek, 6 lut 2014, 13:45
Lokalizacja: Okolice Tarnowa

Re: Szybowiec rakietowy-czy da radę?

Post autor: PiroManiak »

Dzięki Daniel za dość konkretną odpowiedź.

Co do sklejki 5mm to próbowałem ją już wyszlifować.
Udało się choć idealnie równo nie jest. Skoro mówisz
o kadłubie to prawda że rura się nie nada. Myślę
że listewka będzie ok. Największy problem to stabilność.
Jeśli ten szybowic będzie bardzo lekki to trochę pomoże.
Z drógiej strony jeśli bym zamontował na szybowcu
mały silnik modelarski, zbliżony czasem pracy do
głownego/ych silnika/ów to będze pytanie czy
czasem nie poleci w drugą stronę. Jest to amatorka
i raczej wiekszej uwagi nie ma sensu poświęcać na zabawę
z dyszami silników itd.. Czy ja wiem, co do Ros'a to
on wcale nie jest taki silny, ale przy dość lekkim
modelu to potrafi coś uszkodzić. Myślałem o zdalnym
sterowaniu, ale to na chwilę obecną odpada.
Pułap tak samo wysoki, chodź wydaje mi się
że nagranie z niego będzie dość ciekawe.

Już na końcu piszesz o rakietoplanie, no dobra
tylko główną koncepcją tego projektu jest właśnie
to że szybowic czy juz rakietoplan zostanie
wyniesiony przez rakietę i bez żadnego napędu
poszybuje w dół. Można by pomyśleć właśnie o
normalnym wyglądzie szybowca. Ja go na początku
odzruciłem ze względu na zbyt wielki opót powietrza
przy starcie.

Co do twojego projektu wrx to czytałem o nim, ale moja
koncepcja powstała już dawno tylko nigdy nie miałem
czasu i umiejętności by się nią zająć.

A tutaj jeszcze dorzucam filmik, ciekawy:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=x0d6cf0OJ74[/youtube]
Sebastian
Awatar użytkownika
Daniel
***
Posty: 140
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:32
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Szybowiec rakietowy-czy da radę?

Post autor: Daniel »

Hehe, wiedziałem że wrzucisz ten filmik :D Jak się przyjrzeć to widać że model ma silnik pośrodku a to już znacząco ułatwia sprawę. Dodatkowo zdalne sterowanie pozwala na zastosowanie żyroskopu czy chociażby trymera który utrzyma go w locie.
Tu masz wykres Rosa :
Obrazek
Zadziała na samolot podobnie do rozpędzonego buta i z podobnym skutkiem. Myślę że dobrym rozwiązaniem mógłby być silnik bezdyszowy prezentowany zresztą na forum, praca łagodna i długa, a po wypaleniu można go odrzucić.
Aby poleciał bez zdalnego sterowania musi mieć lekki wznios skrzydeł a środek ciężkości musi być ustawiony tak by w swobodnym locie dziób był lekko opuszczony.
Jeśli ten szybowic będzie bardzo lekki to trochę pomoże.
Pamiętaj że szybowiec musi mieć odpowiednią masę, jak będzie za ciężki spadnie jak kamień, jak za lekki to też nie dobrze, będzie mało stabilny i bardzo podatny na wiatr.
Co do sklejki 5mm to próbowałem ją już wyszlifować.
Udało się choć idealnie równo nie jest.
Nie jest to zbyt dobra droga.Zakładam że robisz skrzydło z jednego kawałka sklejki, przy większej prędkości zachowa się mniej więcej tak : Youtube. Poczytaj np. Tu i tutaj. Skrzydło konstrukcyjne będzie o wiele prostsze do wykonania i sztywniejsze. Poszukaj o sposobie szlifowania żeberek w bloczku. Z balsy 2mm żebra, na spływ balsa 2mm, na natarcie balsowa listwa, a poszycie z balsy 1mm lub forniru, dźwigar z listewek sosnowyc 6x3mm i będzie pancerne.
Myślę że ten model byłby idealny po powiększeniu 2x :
http://www.motylasty.pl/toto006a.html
W sumie muszę powiedzieć że cała ta koncepcja mi się spodobała i chyba jutro wybiorę się do modelarskiego :twisted: :mrgreen:
PiroManiak
*
Posty: 27
Rejestracja: czwartek, 6 lut 2014, 13:45
Lokalizacja: Okolice Tarnowa

Re: Szybowiec rakietowy-czy da radę?

Post autor: PiroManiak »

No to chyba doszliśmy do kompromisu.
Trzeba połączyć modelarstwo rakietowe z RC.
Jeśli będe miał chęci to myślę że przez wakację
zbuduję coś naprawdę dużego, oczywiście jak
najpierw wdrąże się w RC :grin:

No ten szybowiec to machał skrzydłami jak ptak.
Myślę że pójdę w stronę tego modelu co linka
wstawiłeś. Trochę przerobie projekt i zrezygnuję
z tej balsy 5mm. Mam też dość sporo na składzie
balsy 2 i 3 mm więc nie jest źle.
Co do Ros'a to masz rację, choć nigdy nie zajmowałem
się silnikami bezdysznymi to nadszedł na nie czas.
Jeszcze co do stabilności, to myśle że listewka
nie będzie lekka i powinna jakoś dodać tej stabilności.
W sobotę pójdę do warsztatu i cos pokombinuję.
Narazie dzięki!
Sebastian
PiroManiak
*
Posty: 27
Rejestracja: czwartek, 6 lut 2014, 13:45
Lokalizacja: Okolice Tarnowa

Re: Szybowiec rakietowy-czy da radę?

Post autor: PiroManiak »

Witam ponownie!
Poniewarz aktualnie nie mam czasu żeby
wstawić informacje co robię, to tylko
się zapytam. Poniewarz mam już gotowe
skrzydła do szybowca i tu jest pytanie:
Jak mam je przymocować do listewki?
Klej raczej odpada, nawet najmocniejszy.
Więc jak nie kleje to czym?
Sebastian
Awatar użytkownika
Daniel
***
Posty: 140
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:32
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Szybowiec rakietowy-czy da radę?

Post autor: Daniel »

I do tego właśnie służy dźwigar. Przenosi siłę nośną i obciążenia ze skrzydeł na kadłub. Zakładam ze robisz skrzydlo pełne w środku więc skołuj wiertło powiedzmy 2-3mm tak żeby skrzydła zbytnio nie zjechać i wywierć otwór tak na 1/4 długości skrzydła, w otwór wklej sztywny stalowy pręt . Otwór należy też wykonać w listewce. Potem pręt razem ze szkrzydłem można przykleić np. poxipolem czy distalem do kadłuba, tak by pręt dobrze siedział w otworze a cała powierzchnia płata styczna z kadłubem była pokryta klejem.
Jeśli wkleisz dwa pręty w pewnej odległości od siebie to wtedy nie trzeba przyklejać a wystarczy od spodu skrzydeł dokleić kołki i spiąć je mocną gumą tak jak w modelu podlinkowanym na górze.
PiroManiak
*
Posty: 27
Rejestracja: czwartek, 6 lut 2014, 13:45
Lokalizacja: Okolice Tarnowa

Re: Szybowiec rakietowy-czy da radę?

Post autor: PiroManiak »

Dzięki!
O to właśnie mi chodziło.
Już pędzę do warsztatu.
Sebastian
ODPOWIEDZ