Witam,
Myślę że warto poświęcić trochę uwagi zapłonnikom elektrycznym gdyż, jak nauczyło mnie doświadczenie, potrafią one uczynić ze świecy dymnej silnik rakietowy, natomiast lont potrafi z silnika rakietowego zrobić świecę dymną
Większość konstruktorów dobiera odpowiednie oporniki, żaróweczki, bądź druty oporowe, za pomocą metody prób i błędów. W przypadku takich źródeł prądu jak baterie, akumulatory, prądnice(ręczne lub rowerowe), opór elementu czynnego, powinien być równy oporowi lub impedancji wewnętrznej źródła <span style="font-weight: bold">i doprowadzeń</span>(kabli, styków, lutów itd.).
W przypadku, gdy źródłem napięcia jest kondensator, należy zadbać o to by był naładowany, do możliwie wysokiego napięcia i miał możliwie dużą pojemność. Opornik nie powinien zbyt szybko się przepalić, zatem jego opór powinien być dość duży(kierujmy się zdrowym rozsądkiem). Np. kondensator 470uF/450V i opornik 220om/0,25W.
Nasuwa się pytanie, dotyczące mas zapalających.
W przypadku zapłonu gwałtownego, takiego jak wspomniany wyżej układ kondensatora 470uF/450V i opornika 220om/0,25W, rezystor można obtoczyć w karmelce, zapłon będzie natychmiastowy(przez rozrzucenie dookoła płonącej karmelki )
Karmelka może okazać się zawodna, w przypadku powolnego rozgrzewanaia się opornika np. dynamo i opornik 82om/0,25W. Wówczas niezbędna jest mieszanina, której temperatura topnienia jest większa niż temperatura zapłonu.
Czy macie jakieś doświadczenia w mieszankach typu proch czarny+lakier nitro. Chodzi przede wszystkim o proporcje. Co sądzicie mieszance kleju AK, węgla i saletry potasowej lub nadmanganianu potasu